Razem do świętości

12 stycznia 2018

Na to, jak wielkie jest powołanie i duchowość małżeńska, wskazują najlepiej autentyczne przykłady. W duchowym doświadczeniu małżeństw można odnaleźć realny sens tego powołania. Błogosławieni Ludwik i Maria Beltrame Quattrocchi, a także święci małżonkowie i rodzice św. Teresy z Lisieux – Zelia i Ludwik Martin – pomagają zrozumieć, czym jest i jak ważne jest powołanie do małżeństwa i wynikająca stąd duchowość małżeńska.

Już samo ogłoszenie małżonków świętymi oznacza, że Kościół potwierdza istnienie duchowości małżeńskiej, a małżeństwo jako sakrament jest drogą do świętości.

Święci (błogosławieni) małżonkowie potwierdzają, że istnieje specyficzna duchowość właściwa wyłącznie temu stanowi. Jako święci czy błogosławieni stają się oni wzorem do naśladowania cnót małżeńskich. Przede wszystkim są patronami i orędownikami małżonków.

Święta Zelia i Ludwik Martin to nie tylko święci małżonkowie, ale i święci rodzice, a więc ci, którzy dają początek świętości życia rodzinnego. Ich życie zaowocuje życiem świętych dzieci. Najpierw jednak i przede wszystkim są to święci małżonkowie. Relacja małżeńska (oblubieńcza) jest pierwszą i najważniejszą relacją.

Możemy powiedzieć, że ostatecznym celem małżonków jest ich własne zbawienie. Na małżeństwo trzeba spojrzeć nie tylko w perspektywie ziemskiej, ale i w perspektywie nadprzyrodzonej. Małżeństwo prowadzi kobietę i mężczyznę do szczęścia wiecznego (chociaż w niebie nie będą już mężem i żoną w takim sensie jak na ziemi).

Sakrament małżeństwa jest drogą do świętości. Właściwa duchowość małżeńska rozpoczyna się więc od momentu zawarcia sakramentu małżeństwa i tylko małżonkowie, którzy przyjęli ten sakrament, mogą osiągnąć pełnię duchowości małżeńskiej. To przez sakrament małżeństwa zostają wyposażeni we wszystko, co potrzebne, by duchowość właściwa tylko im, małżonkom, zyskała szansę (adekwatne, realne pod względem duchowym warunki) pięknego rozwoju i stała się źródłem ich duchowej radości, ludzkiego szczęścia.

Trzeba zaznaczyć, że im więcej duchowości małżeńskiej, właściwie pojętej, tym większa, doskonalsza więź między dwojgiem ludzi, a w związku z tym – większe szczęście.

Więź duchowa, która tworzy się między małżonkami, jest najgłębsza i najbardziej trwała właśnie dzięki udzieleniu sobie przez małżonków sakramentu małżeństwa (dzięki łasce Bożej otrzymanej w tym sakramencie). Umacnia tę więź późniejsze życie sakramentalne małżonków (uczestnictwo w Eucharystii i sakrament pojednania). Sakrament potwierdza (legitymizuje) ludzką dyspozycję do stworzenia duchowej więzi małżeńskiej. To dzięki niemu małżonkowie rozpoczynają wspólną drogę do świętości małżeńskiej.

Nie znaczy to, że ci, którzy z jakichś powodów nie mogą zawrzeć sakramentu, nie mają czy nie mogą mieć relacji z Bogiem (duchowości małżeńskiej). Z całą pewnością jest to zawsze sprawa bardzo indywidualna i tylko tak można ją rozpatrywać. Trzeba jednak pamiętać, że w przypadku osób pozbawionych sakramentu małżeństwa życie pełnią duchowości małżeńskiej jest niemożliwe ze względu na przeszkodę w przystępowaniu do sakramentów pojednania i Eucharystii. Ci małżonkowie mają więc utrudnioną drogę do przeżywania swojej duchowości, wynikającej z pełni łask, jakie daje sakramentalne życie (dar komunii, łaski Bożej i pełne zjednoczenie z Bogiem i ludźmi).

Sakrament małżeństwa leży u podstaw duchowości małżeńskiej. Daje małżonkom pewność, że to droga, którą chciał dla nich Bóg, a więc pewność, że właśnie ta droga jest ich powołaniem.

Świadomość tego, że bycie mężem czy żoną to moje powołanie, czyli najważniejsze zadanie na całe życie, ma ogromne znaczenie. Tworzy się nowa tożsamość, warunek konieczny dla rozwoju duchowości małżeńskiej. Tę nową tożsamość możemy wyrazić słowami: „Jestem mężem” albo „Jestem żoną”.

W sakramencie małżeństwa małżonkowie otrzymują łaskę sakramentu małżeństwa, która uzdalnia ich do wiernego życia powołaniem małżeńskim. Jest ona początkiem duchowości małżeńskiej i obietnicą celu, czyli nieba.

Ważnym elementem duchowości małżeńskiej jest świadomość bycia jednością, jednym ciałem (una caro). Od tej pory modlitwa męża nie jest już tylko jego modlitwą, która dotyczy tylko jego samego. Modlitwa męża dotyczy też jego żony. Ma duchowy wpływ na jego żonę.

Od momentu małżeństwa mąż myśli, modli się i jest mężem. W tym znaczeniu istnieje współodpowiedzialność za uświęcenie się i ostatecznie zbawienie współmałżonka. Małżonkowie przyjmują na siebie moralne zobowiązanie (słodki obowiązek miłości), które przede wszystkim jest przywilejem modlitwy za siebie nawzajem.

Nikt inny nawet nie może, nie jest w stanie modlić się tak jak mąż za żonę czy żona za męża. Dlaczego tak jest? Ponieważ to właśnie przez sakrament kobietę i mężczyznę łączy jedyna w swoim rodzaju więź duchowa. Ta więź dotyczy wyłącznie ich dwojga, nikogo poza nimi.

Kościół wskazuje, że małżonkowie mogą odkryć Chrystusa obecnego między nimi bardzo blisko – w ich więzi małżeńskiej, czyli w relacji, jaką tworzą między sobą. Od momentu zawarcia sakramentu małżeństwa Chrystus wciela się w więź, jaką tworzą kochające się osoby, i w ten sposób pozostaje On na zawsze, aby para małżeńska dojrzewała do coraz większej, autentycznej miłości.

Nie można zapominać, że warunkiem dojrzewania miłości małżeńskiej jest umiejętność posługiwania się językiem miłości. Dla rozwoju duchowości małżeńskiej nieocenioną pomoc stanowi wzajemne oddanie widoczne nie tylko w mowie ciała. Małżonkowie powinni poznać i pielęgnować język miłości małżeńskiej. Służą temu dobre słowa, wyrażanie miłości i szacunku, pomoc praktyczna, poświęcony sobie nawzajem czas, czuły dotyk, sprawianie radości (choćby upominki), a także umiejętność rozładowywania napięć (rozwijanie w sobie wrażliwości na to, jak reaguje żona czy mąż – tu potrzeba nieraz opanowania, delikatnego i mądrego podejścia, wyczulenia na drugą osobę, a nierzadko dystansu do siebie i uśmiechu czy poczucia humoru).

W praktyce pobożności małżonkowie nie muszą, a nawet nie powinni rezygnować z modlitwy osobistej, chociaż także i taka modlitwa zawsze już będzie modlitwą małżonka (nie kawalera czy panny). Modlitwa osobista jest niezbędna dla każdego, także dla małżonków.

Z pewnością jednak duchowość małżeńską bardzo ubogaca i rozwija wspólna modlitwa. Trzeba pamiętać, że czym innym jest modlitwa osobista, czym innym wspólna modlitwa małżonków, a jeszcze czym innym wspólna modlitwa rodziców z dziećmi. Jednym z pięknych i prostych sposobów modlitwy wspólnej małżonków jest czytanie Pisma Świętego. Najlepiej rozpocząć od Nowego Testamentu i czytać w sposób ciągły od początku do końca (lectio continua). Wystarczy jeden rozdział dziennie lub czytanie przez kilka minut – ważne, aby modlić się w ten sposób Pismem Świętym codziennie. Modlitwa systematyczna, wierna i stała, przynosi największe owoce. Można się umówić, że w określone dni, na przykład parzyste, żona słucha, a czyta mąż, w dni nieparzyste – odwrotnie. Taka forma wspólnej modlitwy małżeńskiej jest dobrym wstępem do tego, aby odkryć inne piękne sposoby wspólnej modlitwy.

Papież Paweł VI w encyklice Humanae vitae tak pisze na temat duchowości małżeńskiej:

Niech więc małżonkowie chrześcijańscy, posłuszni Jego głosowi, pamiętają, że ich powołanie do życia chrześcijańskiego, zrodzone przez chrzest, zostało rozwinięte i umocnione w sakramencie małżeństwa. Ten bowiem sakrament daje im moc i niejako ich konsekruje, by wiernie wypełniali swe obowiązki, by swe powołanie doprowadzili do właściwej mu doskonałości oraz by dawali, jak na nich przystało, chrześcijańskie świadectwo wobec świata.

(…)

Wytrwałą zaś modlitwą niech wypraszają sobie pomoc Bożą, a przede wszystkim niech czerpią łaski i miłość z niewysychającego źródła, którym jest Eucharystia.

autor: ks. Jan Uchwat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *