Jak rozmawiać z osobą, która dokonała aborcji

23 stycznia 2019

Gdyby jutro przyszła do ciebie przyjaciółka (lub przyjaciel, sprawa przecież dotyczy tak samo mężczyzn) albo ktoś z rodziny i zwierzyłaby ci się, że miała aborcję (lub jego partnerka miała), czy potrafisz zareagować w sposób kojący i zbliżający tę osobę do uleczenia ran zamiast wpędzania w głębszą samotność?

Historia Andie

Pewnej nocy moja najlepsza przyjaciółka ze szkoły średniej zadzwoniła do mnie totalnie zalana łzami. Nie widziałyśmy się od czasu kiedy wyjechałyśmy na studia. Powiedziała mi, że zaszła w ciążę na pierwszym semestrze i pozwoliła swojemu chłopakowi przekonać się do poddania się aborcji. Tego dnia, kiedy zadzwoniła, był planowany dzień porodu. Jej chłopak porzucił ją kilka miesięcy wcześniej, bo – jak stwierdził – „już nie była wystarczająco fajna, żeby się z nią zadawać”. Cóż mogłam powiedzieć? Nie miałam pojęcia, jak z nią w takiej sytuacji rozmawiać. Dorastając, obie byłyśmy za życiem poczętym. Wydawało mi się, że dam jej ukojenie, mówiąc coś w rodzaju: „nie martw się, dobrze zrobiłaś”, „to był dobry wybór, co innego mogłaś zrobić?”. Poradziłam jej, aby spróbowała zapomnieć o tym i zaczęła myśleć o przyszłości. Gdy odpowiedziała, że nie ma dla niej przyszłości, myślałam, że dramatyzuje. Kilka dni później dowiedziałam się o jej próbie samobójczej. Cały czas żałuję, że nie powiedziałam czegoś, co by jej pomogło, zamiast wpędzić w jeszcze większą samotność. Andie.

Według danych statystycznych CBOS BS/60/2013, 30 procent dorosłych kobiet w Polsce miało aborcję.  Innymi słowy, kilka milionów żyjących dziś Polek z różnych powodów na jakimś etapie swojego życia dokonało aborcji.

Choć według wyżej wymienionych statystyk młodsze pokolenie około trzykrotnie rzadziej skłania się ku aborcji, a autorzy badania CBOS zaznaczają niedoskonałość metodologii badawczej w tak intymnej sferze życia, to nadal oznacza, że każdy z nas zna co najmniej kilka osób, które mają za sobą doświadczenie aborcji. Polacy, będąc narodem, z oczywistych względów historycznych, bardzo zamkniętym na publiczne okazywanie uczuć, mają trudność w wyrażeniu swojego cierpienia, przyznaniu się do niego i, co za tym idzie, nie szukają pomocy. Dlatego nie zawsze rozumiemy, co trapi naszych bliskich.

A teraz pomyśl, gdyby jutro przyszła do ciebie przyjaciółka (lub przyjaciel, sprawa przecież dotyczy tak samo mężczyzn) albo ktoś z rodziny i zwierzyłaby ci się, że miała aborcję (lub jego partnerka miała), czy potrafisz nie popełnić błędu Andie, naszej bohaterki z przedmowy? Czy potrafisz zareagować w sposób kojący i zbliżający tę osobę do uleczenia ran zamiast wpędzania w głębszą samotność? Otóż istnieją sposoby na uniknięcie błędu, który z niewiedzy popełniła Andie. Sposoby mogące pomóc bliskiej ci osobie spojrzeć z nadzieją w przyszłość.

Dalej będę pisać w formie żeńskiej, ale miejmy na uwadze, że syndrom poaborcyjny, jak i większość poruszanych w tym artykule trudnych przypadłości emocjonalnych, dotyczy również mężczyzn, ojców utraconego dziecka.

Po pierwsze

Jeśli jest to pierwszy raz, kiedy rozmawiasz z przyjaciółką o aborcji, może ona być skrępowana myślą, że możesz być krytyczna lub że rozpowiesz innym o jej sytuacji. MUSI się ona w pierwszej kolejności dowiedzieć, że jesteś prawdziwym przyjacielem, że ci na niej zależy oraz że nie jesteś tu po to, aby ją oceniać. Rękojmię zachowania tajemnicy uważam za oczywistość. Zanim ty zaczniesz cokolwiek mówić, pomyśl, czego ona może potrzebować. Może to być potrzeba:

  • bycia wysłuchanym,
  • ramienia do wypłakania się,
  • pokierowania do profesjonalisty (psychologa, lekarza, kapłana, może nawet centrum interwencji kryzysowej).

Słuchaj sercem

Zacznij od słuchania. Pozwól wylać z siebie całą historię i uczucia z nią związane bez przerywania. Nie potrzebujesz zrozumieć każdego szczegółu, nie twoje rozumienie sytuacji jest teraz w centrum uwagi. Ważniejszym jest pozwolić jej na upuszczenie choćby odrobiny ciśnienia, które ją uciska, zrzucenie brzemienia, które dźwiga. Niech przez twoje cierpliwe „po-prostu-bycie-obok” dowie się, że nie jest sama. Słuchaj. I tyle.

Z doświadczenia profesjonalnych terapeutów z Project Rachel wynika, że twój bliski, jeśli się otworzy, może mówić:

  • o tym, co wydarzyło się w klinice, podczas zabiegu;
  • o złości/gniewie/wściekłości na osoby związane z podjęciem decyzji o aborcji (rodzice, partner);
  • o uczuciach do personelu medycznego, do Boga, do siebie samej;
  • o poczuciu winy, żałowaniu decyzji o aborcji;
  • o depresji, koszmarach sennych;
  • o skłonności do używek;
  • o myślach samobójczych;
  • o nieznośnym smutku;
  • o poczuciu osamotnienia, oddalenia od rodziny, przyjaciół, partnera;
  • o poczuciu, że już nie zasługuje na miłość lub przebaczenie.

Zapewnij ją o swojej miłości i wsparciu

Jakkolwiek bardzo byśmy chcieli, aby całe cierpienie naszego bliskiego odeszło od razu, to nawet dzięki najczulszym, najwłaściwszym słowom nie zniknie ono po jednej rozmowie. Zapewnij więc o swojej trwałej przyjaźni i że będziesz towarzyszyć jej w poszukiwaniu uzdrowienia.

Gdzie można znaleźć pomoc

Zapytaj swoją bliską, czy słyszała o różnych rodzajach pomocy dla osób borykających się z psychologicznymi i duchowymi problemami związanymi z aborcją. Istnieją bezpieczne miejsca, gdzie jej uczucia zostaną uszanowane i otrzyma pomoc w przezwyciężeniu rozpaczy, przeżyciu żałoby i odzyskaniu nadziei. W przypadku psychologów dobrze jest znaleźć takiego, który wyznaje pogląd, że życie zaczyna się od poczęcia. Nie z powodów ideologicznych, tylko czysto pragmatycznych. W końcu nawet specjalista nie pomoże przeżyć żałoby osobie cierpiącej po stracie dziecka, jeśli nie uważa płodu za człowieka tylko za „zlepek komórek”.

Pewnymi adresami są:

Uzdrowienie duchowe

Nawet osoby nie uważające się za religijne czy wierzące mogą odczuwać lęk przed karą Boską lub przed tym, że Bóg im nigdy nie wybaczy aborcji. Powiedz, proszę, komuś takiemu, że Bóg go kocha i chce mu przebaczyć, i niczego bardziej nie pragnie niż ukoić cierpiącego i dać mu swój pokój. Możesz zaprosić na wspólną mszę lub zasugerować rozmowę z księdzem, najlepiej znającym się na temacie poradnictwa duchowego w kontekście aborcji. Poczytajcie razem i podyskutujcie na temat poniższych fragmentów Pisma Świętego:

  • Przypowieść o zagubionej owcy – Łk 15,1-7;
  • Kobieta cudzołożna – J 8,1-11;
  • Przypowieść o synu marnotrawnym – Łk 15,11-32;
  • Nowe przymierze – Jr 31, 31-34;
  • Psalm 32;
  • Psalm 34;
  • 8 błogosławieństw – Mt 5,1-11;
  • Psalm 51;
  • Psalm 103.

Podróż czas zacząć!

Pomóż twojej bliskiej, cierpiącej osobie w rozpoczęciu aktywnego poszukiwania pomocy. To może być długa podróż. Przypomnij o nieskończonej Miłości Boga, Jego Miłosierdziu większym niż jakikolwiek grzech. Zapewnij o przyjaźni. Obiecaj, że będziesz obok niej na drodze do uleczenia. Dotrzymaj słowa. Podziękuj, że ma na tyle odwagi, aby wyruszyć w tę drogę, i za zaufanie, że chce to zrobić z tobą. To wymagało od niej wiele odwagi. Jej podróż do uzdrowienia właśnie się zaczęła!

Świadectwo „absolwentki” kursu „Pojednanie po aborcji”

Zakończyłam terapeutyczny kurs dla osób dotkniętych aborcją, mający na celu znalezienie pojednania, kurs prowadzony przez organizację Project Rachel. Nie mogę znaleźć słów na opisanie, jak cudownym był on przeżyciem. Otrzymałam czułą pomoc w procesie zrzucania ze swoich barków ciężaru złości, smutku, wypierania, kłamstw i upartości oraz w wylaniu wszystkich łez, które tamowałam w sercu. Dzięki tej czułej opiece tamy mojego serca puściły i miejsce przykrych uczuć zastąpiły współczucie, wybaczenie, łaska, wiara i miłość.

Post scriptum

Jeśli widzisz kogoś bliskiego trapionego smutkiem lub innymi silnymi emocjami i masz powód podejrzewać, że jest to spowodowane aborcją, czy potrafiłbyś zaoferować pomoc bez oczywistego wyrażenia swoich podejrzeń? Mała sugestia, jak to zrobić. W odpowiednim miejscu i czasie (zdecydowanie na osobności) możesz powiedzieć coś w rodzaju:

„Znalazłem ciekawą stronę internetową, która zmieniła moje postrzegania problemu aborcji, nie miałem pojęcia, jak straszliwym naciskom poddawane są kobiety w obliczu tej decyzji przez partnerów, rodziny, społeczeństwo oraz jak bardzo cierpią, tęsknią i czują się samotne po aborcji. Dobrze, że są programy pomocowe dla osób dotkniętych emocjonalnymi problemami związanymi z aborcją”. Tutaj, zapytany, możesz podać np. wymienione wcześniej adresy.

Możesz też zdobyć ulotkę sprawdzonej instytucji pomocowej lub informacje na ten temat w innej formie (otwarta zakładka w przeglądarce internetowej?) zostawić w miejscu, w którym ją znajdzie.

Na podstawie www.hopeafterabortion.com – Project Rachel

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *