Dar bojaźni Bożej: Doskonalić relacje z Bogiem i ludźmi

7 czerwca 2019

Obchody Paschy prowadzą nas do konfrontacji z tematem śmierci, która jest nieodłącznym elementem Wielkiej Nocy. Jezus pozostawia po sobie pusty grób, który do dziś znajduje się w Jerozolimie jako niemy świadek zmartwychwstania. Ale czy rzeczywiście grób ten jest całkowicie pusty? To prawda, że nie ma w nim ciała Jezusa. Jednak Bóg nie jest Tym, który pustoszy i wyjaławia, lecz zawsze jest Tym, który napełnia.

Aby zrozumieć, czym jest Zmartwychwstanie, należy najpierw odpowiedzieć na pytanie, kim jest Chrystus. „Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą. Dlatego że Bóg był z Nim, przeszedł On dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła” (Dz 10,38). Można zatrzymać się w tym miejscu i zobaczyć w Chrystusie jedynie dobrego człowieka, który swoimi czynami zasłużył sobie na to, by o nim pamiętano. Jednakże dobre czyny człowieka, który już nie żyje, pozostają jedynie wspomnieniem, rodząc w sercu pustkę tęsknoty.

„Bóg wskrzesił Go trzeciego dnia” (Dz 10,40) – dopiero w tych słowach jest klucz do zrozumienia, kim jest Jezus. Jest Tym, który zwyciężył śmierć. Zmartwychwstanie Chrystusa to czyn, który nie pozostawia po sobie pustki tęsknoty, lecz wlewa do ludzkich serc nadzieję. Odsunięty kamień, płótna i chusta, które uczniowie znajdują w grobie Jezusa, są świadkami cudu – złożono Go do grobu, ale On z niego wyszedł.

W świetle nadziei, którą niesie Wielkanoc, można właściwie zrozumieć ostatni z darów Ducha Świętego, jakim jest dar bojaźni Bożej. Często myli się go ze strachem przed Bogiem, który swoje źródło ma w strachu przed wiecznym potępieniem. Dar bojaźni Bożej jest łaską, która właśnie usuwa taki strach, umacniając w człowieku nadzieję na zbawienie, wlewając w serce pokój i uzdalniając je do zawierzenia swojego życia w ręce Stwórcy. To pozwala na zbudowanie prawdziwie głębokiej relacji z Bogiem, która opiera się na miłości – człowiek potrafi przyjąć miłość od Boga i odpowiedzieć na nią bez lęku. Chrześcijanin obdarzony darem bojaźni Bożej jest świadomy swojej małości wobec Boskiego majestatu, ale to nie napawa go strachem, lecz wzbudza w sercu jeszcze większą wdzięczność za tak wielką łaskę nazywania Boga Ojcem.

Dar bojaźni Bożej pozwala chrześcijaninowi ukierunkować całe swoje życie ku eschatologicznej przyszłości, objawiając prawdziwy sens tego, co tu i teraz. Taka postawa pozwala na miłosierne otwarcie na drugiego człowieka. Wierzący napełniony Bożą bojaźnią widzi w drugim brata, który potrzebuje pomocy na swojej drodze do zbawienia. Inny nie jest zagrożeniem, lecz darem. Inny nie jest środkiem do tego, by osiągnąć swoje własne cele i czerpać korzyści, lecz jest równą mi osobą, która pragnie miłości i akceptacji oraz mojego daru z samego siebie.

Pusty grób Jezusa jest pełen znaków. Jest obietnicą i wskazówką. „Jeśliście więc razem z Chrystusem powstali z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus (…)” (Kol 3,1). Pusty grób jest też zadaniem do wypełnienia. Jest wyzwaniem nadziei. Jeśli Chrystus rzeczywiście zmartwychwstał, to nie możemy chodzić ze spuszczoną głową i patrzeć z lękiem na świat. Świat jest grobem, z którego trzeba nam powstać ku lepszemu życiu. Jeśli Chrystus zmartwychwstał, to nie możemy bać się Boga, lecz z ufnością do Niego się uciekać.

autor: ks. Mateusz Tarczyński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *